środa, 14 listopada 2018

Toksyczni rodzice



 Żeby zniszczyć komuś psychikę, czasami wystarczy gest, spojrzenie, jedno słowo, które ukłuje, zaboli, zrani. Albo brak spojrzenia, brak uwagi, nie dostrzeganie człowieka. A co jeśli sprawa dotyczy dziecka? Bezbronnej istoty? Można sobie wyobrazić, że ktoś chciałby skrzywdzić dziecko? Teraz przyglądnij się swojej relacji z rodzicami, pomyśl sobie jak się do Ciebie zwracali, czy czułeś się szanowany, kochany choćby lubiany? Jak się czujesz dzisiaj? Czy jesteś niezależny? Czy sam podejmujesz decyzje? A może nie dostrzegasz że zachowujesz się tak jakby oni chcieli lub wymagali? A może nie chcesz zranić ich uczuć i podejmujesz decyzje przez pryzmat swojej mamy czy taty?

,,Wszyscy chcielibyśmy wierzyć, że jesteśmy niezależnymi, dorosłymi ludźmi, którzy sami decydują o swoim własnym życiu." Forward Susan

Jednakże za zwyczaj tak nie jest i pomimo tego, że mamy kilkadziesiąt lat w dalszym ciągu naszym postępowaniem rządzą rodzice. Sterują naszym życiem, wymuszają na nas zachowania lub porostu bezwzględnie krytykują niezależnie od tego co byśmy zrobili. Zdarzają się również cięższe przypadki jak alkoholizm, przemoc, kazirodztwo.

,,Nie jest czymś niezwykłym, że dorosłe dzieci toksycznych rodziców cierpią na bóle głowy, żołądka, odczuwają napięcie mięśni, zmęczenie, utratę apetytu, bądź też przymus jedzenia, mają problemy ze snem i mdłości" Forward Susan

Podobno nie ma dzieci, które by nie miały pretensji do swoich rodziców. Ale co jeśli ich zachowanie odcisnęło na nas tak wielkie piętno, że nie możemy poradzić sobie w dorosłym życiu?
Książka pod tytułem ,,Toksyczni rodzice" jest adresowana w sumie do wszystkich, którzy czują że ich dzieciństwo nie było do końca takie jak być powinno lub relacje z własnymi rodzicami do dnia dzisiejszego nie zostały uporządkowane. Nie musimy od razu ich oceniać, zarzucać nieprawidłowe zachowanie. Dali nam to co mieli. Jednakże warto sobie uświadomić, że to kim dziś jestem wynika z tego jakie miałem dzieciństwo, jak mnie traktowano gdy byłem małym dzieckiem. Warto nad tym popracować i jeżeli czujesz się osobą która w dalszym ciągu nie odcięła pępowiny może czas zacząć to zmieniać. Mam dla Ciebie kilka rad, tak na początek. I o ile nie zostałeś skrzywdzony, nie przechodziłeś przez traumy, przemoc, rodzinę z nałogami lub innymi patologicznymi zachowaniami powinny Ci pomóc się uniezależnić. Jeżeli jednak Twoje życie miało bardziej negatywny scenariusz zachęcam Cię do szukania pomocy u specjalisty.

  • Naucz się mówić NIE.
  • Jeżeli zostałeś zraniony nie musisz przebaczać. Gdy przebaczamy nie dajemy sobie prawa do wyrażania emocji. Szczególnie złości. Często wykrzyczenie tego jak się czuliśmy w dzieciństwie, powiedzenie prawdy o zaniedbaniach naszych opiekunów pozwala nam poczuć się lepiej. Ciało przechowuje wszystko to co przeżywamy. Jeżeli będziemy to dusić w sobie nigdy nie poczujemy się lepiej. Nie można udawać, że nie zostało się skrzywdzonym jeżeli naprawdę to nastąpiło. Bij pięściami w materac, poduszki, znajdź sobie aktywność fizyczną która pozwoli Ci się wyładować, mów zaufanym ludziom jak bardzo jesteś wściekły na to co Ci się przytrafiło.
  • Przestań poszukiwać u rodziców aprobaty. Nigdy nie będziesz niezależny jeżeli będziesz podejmował decyzję w oparciu o opinię innych.
  • Nie rezygnuj z własnych potrzeb, żeby zaspokoić potrzeby rodziców. Nie mówię o sytuacjach, gdy naprawdę potrzebują od Ciebie pomocy, ale takich gdzie rezygnujesz np. z wakacji tylko dlatego że ktoś uważa że nie powinieneś w taki sposób spędzać swojego czasu.
  • Kiedy stajesz przed sytuacją konfliktową zachowaj spokój, opanowanie wtedy działasz z pozycji siły. Nie przepraszaj, nie tłumacz, nie wyjaśniaj, nie proś. 
  • Uświadom sobie, że przeszłości nie zmienisz, czasu nie cofniesz, pozwól sobie na smutek i żal po dzieciństwie które chciałeś mieć a nigdy nie miałeś.
  • Daj jasno do zrozumienia, że nie zamierzasz tolerować tego, że ktoś Cię obraża, wyśmiewa. Nie unikaj konfrontacji z taką sytuacją, chyba że nie jesteś jeszcze na to gotowy. Wtedy postępuj według małych kroków np. nie komentując, wychodząc z pomieszczenia, przerywając rozmówcy. W każdej jednej sytuacji ucz się asertywności. Niekoniecznie w kontaktach z rodzicami. Nawet w ciągu dnia. Powoli zmieniaj swoje zachowanie, a z czasem przyniosą Ci one większą pewność siebie.
  • Przeanalizuj na chłodno sytuacje w które się znalazłeś. Zastanów się co najbardziej Ci przeszkadza na dzień dzisiejszy. Może to być przerywanie Ci gdy mówisz, nie słuchanie Cię, ignorowanie lub próba podejmowania za Ciebie decyzji. Wybierz ten jedne obszar i nad nim pracuj. Np. jeżeli ktoś nie pozwala Ci się wypowiedzieć znacząco zamilcz. 
  • Nie negocjuj warunków, nie trać energii na próby przekonania rodziców do tego by obrali Twój punkt widzenia. Łam schematy które wami rządzą. Bądź stanowczy i silny. Używaj zwrotów ,,Decyzja została podjęta, Nie będę na ten temat dyskutował, Sam zadecyduję, Szanuję wasz punt widzenia jednakże mój pozostaje niezmienny, To jest moje ostateczne słowo".
  • Im bardziej unikasz stanowczego i asertywnego działania tym bardziej sygnalizujesz innym, że godzisz się by być ofiarą.
  • Pracuj nad mocnym charakterem, szukaj w sobie pewności, codziennie dostrzegaj to co robisz dobrze i sumuj to w swojej głowie dzięki czemu zaczniesz stwarzać lepszy obraz Ciebie. A to od nie wszystko się zaczyna i to ona o wszystkim decyduje. Jeżeli sam siebie przekonasz o swojej wartości inni pójdą za Twoim przykładem i zaczną patrzeć na Ciebie jak na silnego człowieka.
  • Szukaj lepszych rozwiązań np. Twój najbliższy chce pożyczyć pieniądze to najpierw zastanów się czy Ty tego chcesz i albo stanowczo odmów lub pożycz, albo zastanów się jak ta osoba mogłaby w inny sposób je zdobyć np. zarobić czy może uniknąć wydatku.
  • Nie musisz wysłuchiwać niczyich żalów, narzekań, przyjmować na siebie negatywnych emocji. Jeżeli nie jesteś jeszcze w stanie powiedzieć w prost ,,Proszę Cię przestań, bo mówisz o tym samym od 30 minut" to może postaraj się ograniczyć kontakt lub spotykać się z tą osobą w innych okolicznościach.
  • Nie bierz udziału w sporach i kutniach to znacznie ogranicza Twój poziom energii, nic nie wnosi w Twoje życie, powoduje że przestajesz siebie lubić.
  • Nie pozwalaj nikomu Cię pouczać, nikt nie żyje Twoim życiem, nie wie dokładnie co czujesz nie jest w stanie  poznać motywów Twojego działania. 
  • Liczą się czyny nie słowa, ucz ludzi poprzez reagowanie na daną sytuacje nie rozmawianie o niej.
  • Nie oskarżaj nikogo, nie obarczaj winą. Teraz jesteś dorosłą niezależną jednostką i nikt nie powinien mieć wpływu na Twoje życie.
  • Odmawiaj wykonywania czynności które nie są twoim obowiązkiem lub wydają Ci się niepotrzebne i nie niezbędne do codziennego funkcjonowania.
  • Nie pozwól aby zjadały Cię wyrzuty sumienia, poczucie winy.
  • Nie podawaj się pomimo tego, że zmiana Twojego zachowania może spotkać się ze złością, wrogością, agresją. Wierz że z czasem rodzice zaczną postrzegać Cię jako dorosłego odpowiedzialnego człowieka. A jeśli na tyle ich znasz że ich myślenie nie da się zmienić zaakceptuj to i przestań za wszelką cenę szukać u nich aprobaty.
Bibliografia:

- Toksyczni rodzice Forward Susan
- Kieruj swoim  życiem Wayne W. Dyer

6 komentarzy:

  1. Znam książkę, o której piszesz i znam problem z autopsji.
    Twój tekst może być pomocny w zauważeniu problemu, natomiast jeśli chodzi o zmianę sposobu myślenia, to niestety jest to bardzo długi proces... nie wystarczy powiedziec komuś - myśl to, a rób tamto. Mózg tego tak szybko nie posłucha. Co nie zmienia faktu, że wszystko o czym piszesz jest prawdą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam, szczególnie że z niektórymi problemami nie jesteśmy w stanie poradzić sobie sami. Myślę, że samo uświadomienie sobie tego, że jesteśmy pod wpływem innych osób to duży krok do zmian w swoim życiu.

      Usuń
  2. Temat uderza w najczulsze punkty... również moje. Ważne jest to żeby zdać sobie sprawę z tych problemów i starać się nie popełniać takich błędów wychowawczych, wychowując swoje dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na całe szczęście jestem osobą świadomą. Oczywiście, że byłam zła na rodziców, jednak teraz w większości ich rozumiem. Oni też w pełni akceptują mnie, nie narzucają swojej woli, bo od zawsze wiedzą, że swojego zdania nie zmienię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wartościowy wpis! Wskazówki,które naprawdę warto wcielić w życie

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! Bardzo ciekawy i myślę, że na ogół potrzebny post! :) dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do podzielenia sie własnym zdaniem na ten temat:

Medytacja według Osho

Skoro podjęliśmy się już wyrobienia nowego nawyku, jakim jest medytacja czas dowiedzieć się jak zacząć. Osho twierdzi, że nie powinno być na...